Jest tylko dwóch współczesnych reżyserów filmowych, których dzieła raz za razem mną poniewierają, a wywołane przez nie emocje zadają mi niemal fizyczny ból. Jeden z nich to Lars von Thrier, co do którego mam zawsze pewność, że właśnie mną bezczelnie manipuluje. Drugi to Alejandro González Iñárritu, który nie ma w sobie nic z hochsztaplera, a jednak robi mi dokładnie to samo. Zrobił to znowu swoją „Zjawą” (The Renevant), w której co prawda są filmowe sztuczki, mające sprawić, że historia obchodzi nas bardziej i bardziej w nią wierzymy, ale to wcale nie one decydują o ostatecznym sukcesie.
Miesiąc: styczeń 2016
Jak Krystyna Krystynie, czyli znów o płci i języku
Jeszcze kilka dni temu do głowy by mi nie przyszło zżymanie się na wypowiedź osoby publicznej, którą lubię i cenię, skierowaną przeciwko innej osobie publicznej, z której poglądami się nie zgadzam a wypowiedzi już nawet mnie nie śmieszą, a mocno przerażają. Ale Krystyna Janda zwaliła winę za całą twórczość słowną Krystyny Pawłowicz na klimakterium tej drugiej i coś we mnie pękło. Bynajmniej nie dlatego, że zrobiło mi się żal posłanki.
Czas i cudowne dzieci
Niewiele jest rzeczy, które ograniczają nas tak, jak nasza młodość zamknięta w społecznej presji, kulturowym kodzie i mitach o cudownych dzieciach. Ze wszystkim trzeba zdążyć. Koniecznie trafić na czas. A najlepiej być od niego szybszym. Zwariować idzie.
I inne dziewczęta. Maliny
Więc biegniemy przed siebie. Ja z nią. Ona ze mną. I mija nas żul. Żul nieszkodliwy, rowerowy.
Dzielnik#4
To jest taki parszywy tydzień, że będzie i Bowie i Rickman. Ale żeby nie było tylko smutno, do comiesięcznego zestawienia fajnych linków trafiło też trochę kotów, jedzenia i instagrama. Zapraszam na czwarty odcinek Dzielnika.
Pocztówki dźwiękowe. Za co dziękuję Davidowi Bowie
Kiedy byłam mała moim największym marzeniem było być jednocześnie każdą osobą na świecie po trochu. Nie wiem, czy David Bowie też o tym marzył, ale pewnie tak, skoro wymyślał dla siebie wciąż nowe postaci. Dawał im swoje ciało i swój głos, a gdy już mu się znudziły, tworzył kolejne. Niektóre spektakularnie uśmiercał na scenie, jak kosmitę Ziggy’ego Stardusta, inne po prostu porzucał. Dziś świat obiegła wiadomość, że kosmita Bowie odszedł od nas na zawsze. Niektórzy twierdzą, że po prostu wrócił na Marsa. Wysyłam pocztówkę, niech leci w kosmos.
Młode pisze. Françoise Sagan, 1954 rok
Zanim my mieliśmy swoją Masłowską, pół wieku wcześniej Francuzi mieli swoją Sagan. Też napisała swoją debiutancką powieść przygotowując się do matury, też odniosła wielki sukces i też nie wszystkim jej twórczość przypadła do gustu.
Młode
Rok się nam dopiero zaczął, młody jest bardzo, więc przez styczeń na Rzeczovniku przeprowadzi nas Młode. Młode jest bezczelne, szybko myśli, szybko mówi, czasem mówi „wróć”, ale nie ogląda się za siebie. To co? Biegniecie?
16 filmów, na które czekam w 2016 roku
Debiuty reżyserskie znanych aktorek. Powrót na wielki ekran po 20 latach. A poza tym owce, niedźwiedzie, lgbt, zombie, bestie i frankensteiny. Tak zapowiada się mój rok na sali kinowej. Których premier oczekujecie najbardziej?