feminizm, życie

Dlaczego warto przyjaźnić się z kobietami?

Właściwie ten tekst powinnam zatytułować: dlaczego kobietom tak trudno przyjaźnić się z innymi kobietami. Wiele z nas twierdzi, że tego nie umie. To bardzo ciekawe, bo mężczyźni praktycznie nigdy nie twierdzą, że nie potrafią przyjaźnić się z mężczyznami. Wytłumaczenia takiego stanu rzeczy są różne. Za każdym razem, gdy domniemanym powodem jest twierdzenie, że dziewczyny są nudne/konfliktowe/płytkie, a ja jestem przecież inna niż wszystkie dziewczyny, więc przyjaźnię się tylko z mężczyznami, umiera jednorożec. Nie będziemy zajmować się takimi przypadkami. Z takich przypadków należy szybko wyrosnąć. Wszystkim pozostałych dotyczy ten tekst.

życie

Jak być złą matką. Przewodnik w 10 krokach

Czasem okazuje się, że najlepszą strategią, by przeżyć ten czas jest przyjęcie postawy złej matki. Bo gdy próbujemy wczuć się w rolę matki idealnej, nie dość, że noworodek głęboko gdzieś ma nasze starania, to same ewidentnie doprowadzamy siebie do granic zagłady. To jedno, co mogę powiedzieć z przekonaniem graniczącym z pewnością po moim pierwszym miesiącu wspólnego życia z małym ludzikiem.

życie

Jaki będzie XXI wiek?

Ten tytuł brzmi jak żart w roku 2017, ale nim nie jest. Właściwy wiek XIX nastał po Kongresie Wiedeńskim, właściwy wiek XX rozpoczęła I wojna światowa – wtedy runęły porządki poprzednich stuleci. Wiek XXI kształtuje się właśnie teraz, w ostatnich popapranych latach, gdy tyle rzeczy, uważanych za pewne i stałe, wypracowane i wywalczone pod koniec XX wieku, cała ta nasza nowoczesność i postęp, kondycja człowieka przyszłości, wszystko, co miało być już tylko lepsze, zaczęło się psuć i walić nam na łby. I nie trzeba nam do tego nawet wojny światowej. Pytanie jest zasadne, ilekroć dziwimy się, że coś brzmiącego jak ponury żart z odległej przeszłości, ma miejsce w roku 2017.

życie

Mówienie do ludzi, czyli wychodzenie z siebie

Marzec był niesamowitym miesiącem, w którym wiele rzeczy zrobiłam po raz pierwszy w życiu. Pod koniec miesiąca urodziłam dziecko, a wcześniej, pierwszy raz w życiu mówiłam publicznie do tłumu i nie chciałam po wszystkim zapaść się pod ziemię (aż tak bardzo). Jeszcze niedawno zarówno poród, jak i publiczne wystąpienia, były dla mnie najbardziej przerażającymi rzeczami na świecie, z którymi nie chciałam mieć do czynienia. Wystąpienia nadal trochę są.

życie

Uniwersytety życia

„Szpitale, więzienia i burdele-oto prawdziwe uniwersytety życia.Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi „Wasza Magnificencjo” – powiadał dziadek Charles Bukowski. No więc przyszło mi przechodzić przyspieszony kurs szpitalnictwa, gdy po niemal 35 latach od własnych narodzin znów trafiłam na porodówkę. I chyb nie potrzebuję już absolutnie żadnego dyplomu z więzienia, ani z burdelu, bo szpital potrafi być więzieniem, a czasem też niezły z niego burdel na kołach.

Back To Top