Miasto

Nienawiść w mieście

A było to tak, że zbliżała się pierwsza w nocy, gryzły nas komary i siedzieliśmy nad szklankami z alkoholem. I wtedy powiedziałam to zdanie. „N. to jest takie miasto, w którym wszyscy wszystkich nienawidzili i w sumie nic w tym dziwnego, bo prawdę powiedziawszy nie było tam nic lepszego do roboty.” A D. powiedziała: napisz o nienawiści w mieście. Więc piszę, chociaż nie wiem o niej wiele więcej ponad to, że jest.

życie

Dziadostwo

Ja to jednak jestem dziadem. Dziadówą taką, aż mi wstyd za siebie. Wychodzi ze mnie to dziadostwo, jak niektórym słoma z butów. Są na tym świecie ludzie, którzy zawsze, nawet w biedzie największej, w sercu mają miliony monet i nie stać ich na kupowanie tanich rzeczy, a we mnie jest dziad. Walczę z nim, łajam się za niego, ale ciągle przegrywam.

Back To Top