Miałam jakieś plany na rok 2020. Kto je dziś pamięta? Ten rok pokazał mi i pewnie wielu z Was, że bez sensu jest mieć plany, trzeba działać, gdy się da, bo za chwilę być może już się nie da.
Rok: 2020
Czyje są święta? Czy ateistki mogą piec pierniczki i lubić wigilię
Będąc osobą niewierzącą, która obchodzi święta, w okresie świątecznym możesz spotkać się z pełnym zrozumieniem. […]
Coroczny wpis urodzinowy
Od paru lat tradycyjnie 10 grudnia piszę tekst z okazji swoich urodzin, w którym robię dwie rzeczy:
– dołuję się, że mam 30 + X lat i nic w życiu nie osiągnęłam
– wyliczam słynne osoby, które umarły mając tyle lat, co ja w tej chwili (co oznacza, że udało mi się je przeżyć i jest to jakieś osiągnięcie)
Zwyczajowy wpis, jaki wrzucam na bloga 11 listopada
W tym roku miałam nie pisać zwyczajowego wpisu na 11 listopada, ale jakoś wczoraj około południa przyszła mi do głowy pierwsza miła myśl o Polsce od lat.
Dlaczego walka o zachowanie obecnego “kompromisu” to nie jest żadne rozsądne rozwiązanie
W kilku punktach spróbuję napisać wam, dlaczego uważam, iż walka o utrzymanie tzw. “kompromisu” nie ma sensu. Z punktu widzenia społecznego, politycznego, tego, jak się walczy o prawa człowieka i tego, jak wygląda dynamika protestów.
Kościół z tyłu głowy
To, co się w tej chwili dzieje to początek końca wszechwładzy kościoła w Polsce. Mam więcej niż nadzieję, że tak jest i biorę pełną odpowiedzialność za te słowa. Coś w nas pęka.
To jest wojna. To nie jest koniec. To jest początek
Skończyło się udawanie, że coś takiego jak kompromis w sprawie aborcji kiedykolwiek istniało. Władza odkryła karty do końca, pokazując jak bardzo ma nas w dupie. W środku pandemii, w dniu, w którym zdiagnozowano ponad 12 tysięcy nowych chorych na Covid-19, nie ma ważniejszych spraw w tym kraju, niż zakazywanie aborcji. To dogodny czas, bo nie możemy protestować tak, jak robiłyśmy to regularnie od czterech lat.
Nie chwalcie dziewczynek, że robią coś jak mężczyźni. To żaden komplement
Wiemy, że to brzydko mówić komuś w negatywnym kontekście, że gra jak dziewczyna. Ale chyba nie do końca jeszcze wiemy, że mówienie o kimś, że gra jak facet też nie jest w porządku. No więc nie jest.
Zaręczyliśmy się w wannie, zamiast pierścionka dostałam pendrive’a i inne dziwne rzeczy o naszym weselu w ósmą rocznicę ślubu
Najśmieszniejsze fakty o naszym weselu, z których śmieję się do dziś oraz, czy czegoś żałuję.