Odnośnie tytułu, to jeśli spojrzymy na biografię co poniektórych głów stolicy apostolskiej, większość z nas […]
Rok: 2018
Tożsamość
O czym myślisz, gdy słyszysz słowo “tożsamość”? Jakie obrazy stają ci przed oczami? Jakimi przymiotnikami potrafisz je opisać? Czy myślisz o czymś pewnym, o czymś stałym, niezmiennym? O fundamentach, korzeniach, konstytucji? Tak się jakoś utarło, że gdy pytają nas o tożsamość, to oczekują, że będziemy mówić właśnie o tym. W ten sposób. Twoja tożsamość to twój kręgosłup, oś, trzon. Bo cóż to może być innego?
11.11.18
To jest moje miasto. To jest mój kraj. A jakby tego dnia nie mój. 11.11. chciałam z niego tylko uciekać. Dwunastego już mi przeszło. Zastanawiam się, czy dokładnie tak samo nie mieli porządni ludzie, którzy w moim mieście mieszkali przed wojną.
Dzielnik #27
Cześć! W dzisiejszym Dzielniku m.in. feministyczna analiza Sabriny, kulturowe znaczenie durnostójek, sposoby na poznawanie nowych […]
Feministyczny kalendarz. Maria Skłodowska-Curie na listopad
Cześć! W tym miesiącu z lekkim poślizgiem, ale jest. Feministyczny kalendarz na rok 2018 i […]
Instagram. Ofiary i pułapki
Ten instagram to nie daje mi żyć. Próbowałam już wszystkiego. Iść z prądem i pod […]
#sexedpl. Właśnie o to pytają nastolatki
Anja Rubik opowiadając o swojej książce mówi, że to jest taki podręcznik jaki chciałaby przeczytać […]
Ironia, sarkazm, cięta riposta
Często narzekam, że ludzie nie rozumieją ironii. Bo fakt, często nie rozumieją i to boli, bo niby inteligentni. Z drugiej strony, dopada mnie myśl, że stosujemy jej zbyt wiele. Ironii. I sarkazmu. I ciętej riposty. Są dobre, są mocne, są w cenie. Dodają wypowiedzi celności, a wypowiadającym animuszu. Tylko, że czasem o wiele lepiej powiedzieć coś całkiem wprost.
Rozważania nad obsadą Wiedźmina
Zebrałam Wam tu w jeden tekst, co się działo i co nam już opowiedziano o ludziach, zanim jeszcze padł pierwszy klaps.
Homofobia to nie światopogląd. Nienawiść to nie światopogląd. Nienawiść to nienawiść
W sobotę przez Wrocław przeszedł piękny Marsz Równości, w którym uczestniczyło jakieś siedem tysięcy osób. Po marszu dwoje moich znajomych zostało napadniętych przez ośmiu gnojków w kominiarkach. Bo odprowadzali dmuchanego jednorożca. Dobrze czytacie: dmuchanego jednorożca. Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało, nie ma w tym nic wesołego. Tak jak nic wesołego nie było w paleniu tęczy.