Mało mnie ostatnio na blogu. A to dlatego, że w końcu ostro wzięłam się za pisanie książki i inne projekty poboczne zeszły na drugi plan.
Tag: książka
Dietoland. W idealnym świecie polałaby się krew. Plus KONKURS dla Was!
Wyobraźcie sobie świat, w którym sprawcy gwałtów dostają wyroki kilku miesięcy więzienia. W zawieszeniu. Jeśli […]
Nosowska powiedziała, co myśli, a ja mogę się z nią nie zgadzać
Zastanawiałam się przez chwilę, czy nie kupić książki Katarzyny Nosowskiej „A ja żem jej powiedziała”. […]
Jak Powieść, to 500+
Żyjemy w czasach wydawniczej bulimii, w których dzieła literatury wypchane do granic wylewają się na boki i rzygają w czytelnika czasami zupełnie niestrawną treścią. Wyznacznikiem wielkości literatury jest bowiem jej objętość.
Żryj gruz i nie narzekaj, czyli pokoleniowa beznadzieja „Zawodu”
Rynek pracy w Polsce to smutny obrazek. Może nie od razu obraz nędzy i rozpaczy – te są nagłe i dotkliwe jak sztorm dziesięć w skali Beauforta – ale z pewnością beznadziei (to ten upierdliwy deszcz padający bez przerwy od dwóch tygodni). O beznadziei polskiego rynku pracy i toczących go chorobach pisze Kamil Fejfer, autor facebookowego Magazynu Porażka, w książce-reportażu „Zawód. Opowieści o pracy w Polsce. To o nas”. Pisze świetnie i, niestety, pisze o sprawach, które brzmią aż nadto znajomo.
Opowieść podręcznej. 5 scen, które przeraża, bo dzieją się dziś
„Opowieść podręcznej” przeraża od pierwszych scen. Antyutopia Margaret Atwood o Republice Gileadu, w której kobiety zostają pozbawione wszelkich praw, a te płodne zepchnięte do roli worków na spermę, przeniesiona na ekran w roku 2017 budzi o wiele większą grozę niż w roku 1985, gdy ukazała się powieść. Każdy kolejny odcinek oglądam się ze ściśniętym gardłem, bo chociaż opowiadana historia w dosłownym brzmieniu wydaje się czystym science-fiction, to przecież tak wiele scen skądś znam. Bo dzieją się dziś.