W tym roku o mały włos przegapiłabym Share Week. W czasie pandemii (który jest wystarczająco nienormalny) i innych dziwnych rzeczy, które dzieją się w kraju i zaprzątają myśli, kto by się tam przejmował dorocznym blogerkim robieniem sobie dobrze. Ale jest to doroczne blogerskie robienie sobie dobrze w najlepszym wydaniu i z czystego serca, czyli po prostu jedna z najmilszych rzeczy w internecie. A że żyjemy w czasach, gdy miłe rzeczy są potrzebne bardziej niż zwykle, więc po serii ponurych wpisów wpadam tu do Was napisać trochę miłych rzeczy o innych ludziach, których warto czytać.

Tattwa

Przyznam szczerze, że kiedyś trochę nie lubiłam jej bloga. To znaczy, czytałam często i były teksty, które bardzo mi się podobały, ale w wielu kwestiach tak bardzo nie zgadzałam się z Magdą, że aż musiałam wyłączać przeglądarkę. Mimo to kupiłam raz książkę, którą bardzo zachwalała, więc sami przyznajcie, że jest zajebistą inflencerką. Zawiodła mnie ta książka. Ale to było dawno. Później albo ja się zmieniłam, albo ona, albo nabrałam więcej zrozumienia dla innych ludzi, bo jej teksty zaczęły mi wchodzić jak masło, co do jednego. Jeszcze później siedziałam z nią przy jednym stoliku na weselu i nie zamieniłam prawie żadnego słowa, co czyni ze mnie jeszcze większą dziwaczkę i strasznie żałuję. Jeszcze bardziej potem Magda przestała pisać bloga. A potem wróciła, no i co ja wam będę tu więcej pisać, no to jest dobro. Długo, empatycznie, soczyście, mądrze.

Bajkonurek

Z Bajkonurkiem było tak, że dowiedziałam się o jego istnieniu, gdy autorka skomentowała jeden z moich tekstów (dowiaduję się w ten sposób o istnieniu wielu fajnych blogów, warto komentować blogi, chociaż ja sama od lat w tej dziedzinie już jestem trochę dupą wołową). Nie był to jej pierwszy komentarz, bo kojarzyłam już tego avatara z krasnalem, ale pierwszy, po którym kliknęłam w link do bloga (żeby przeczytać, jak to jest być scenarzystką). I w ten sposób przepadłam i już tam zostałam. To jest blog o popkulturze, który zdecydowanie powinien być dużo bardziej znany! Bo jak na jakimś blogu jest wpis o filmach superbohaterskich, których ja w ogóle nie oglądam, i czytam je z zapartym tchem, to wiecie… to musi być dobre.

niepiszepoalkoholu.pl

Basiu Grabowska, przepraszam, właśnie piszę o Tobie po wypiciu piwa marki Sowie marcowe i zapisałam nazwę twojego bloga jako “nie piszę o alkoholu. pl”, ale poprawiłam. Więc tym bardziej widać, że słusznie jest nie pisać po procentach. Basia nie pisze o alkoholu, pisze za to o feminizmie, społeczeństwie, polityce i kulturze czyli tych samych tematach co ja. Pisze zupełnie inaczej, chociaż zdecydowanie jesteśmy po tej samej stronie barykady. Myślę, że będzie kiedyś o niej naprawdę głośno. Jest bardzo młoda i bardzo zdolna, i w dodatku mieszka w najlepszych mieście w tym kraju (dla niedomyślnych: to oczywiście Gdańsk).

Share Week to doroczna akcja Andrzeja Tucholskiego, którą ogłasza on na swoim blogu od 2012 roku. Tutaj możecie przeczytać, jakie blogowi polecałam w poprzednich latach

Share Week 2019

Share Week 2018

Share Week 2017

Share Week 2016

3 thoughts on “Share Week 2020

  1. Ojej <3 Naprawdę bardzo mi miło widzieć nazwę swojego bloga w Twoim Share Weeku i to jeszcze w towarzystwie dwóch blogów, które również bardzo cenię 🙂 Ja z kolei trafiłam na Ciebie z linka u Zwierza Popkulturalnego i tak już zostałam 🙂

  2. Share week to bardzo fajna akcja, Bajkonurka znam i bardzo lubię (zresztą na Twojego bloga natknęłam się dzięki jej Share Weekowi i uznałam, że zostanę), ale Tattwie muszę się bliżej przyjrzeć, bo to nie pierwszy raz, gdy widzę nazwę, ale jakoś nie miałam okazji tam zajrzeć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back To Top