Nowy dzielnik melduje się zaskakująco szybko, bo zaledwie miesiąc po ostatnim. Miejmy nadzieję, że nie dojdzie więcej do zaniedbań i takich długich przerw jak w ostatnim półroczu. W dzisiejszym zestawieniu fajnych linków m.in. odwiedzimy dom pod biegunem, poznamy najlepsze sposoby na rozgrzanie się w te mroźne dni i dowiemy się po co nam Konwencja Antyprzemocowa.

  • „Kiedy płynęliśmy do stacji na północy byłam typowym zmarzluchem niezbyt przepadającym za zimą, chłodem i wiecznie zmarzniętymi dłońmi. Wróciłam oczarowana pięknem lodu i zimna, przywróciłam w sobie dziecięce uczucie radości na widok pierwszego śniegu. Błękit lodowców i czysta biel śniegu to dla mnie jedne z najpiękniejszych kolorów, a gorąca herbata z sokiem po powrocie z terenu smakuje najlepiej na świecie. Świat zimna to mój świat i stałam się jego częścią.”

Czyli wywiad z Dagmarą, autorką bloga Dom pod Biegunem, o tym jak się pracuje na stacji polarnej. Przeczytacie w nim m.in. jak załapać się do pracy na takiej stacji nie będąc naukowcem, o tym, jak wygląda kuchnia pod biegunem, oraz jak takie wyjazdy wyglądają z perspektywy związku.

  • „Otwórz kurierowi w rogach renifera na głowie. Oczywiście wtedy, kiedy jest już dawno po świętach. Sama mam takie w formie opaski i czasem sięgam po nie, kiedy nie mogę znaleźć gumki do włosów, a akurat chcę zrobić sobie makijaż. No i tutaj pozdrawiam samą siebie, bo pewnego dnia do drzwi zadzwonił kurier, a ja otworzyłam mu w pełnym udekorowaniu, ma się rozumieć – kompletnie tego nieświadoma. Nie zrozumiałam też, kiedy powiedział, że zjawiskowo wyglądam, i zatrzepotałam tylko z wdzięczności rzęsami. Dopiero po zamknięciu za nim drzwi i spojrzeniu w lustro dotarło do mnie, co zaszło. No więc wyglądałam jak bardzo mało atrakcyjne zjawisko. Na przykład atmosferyczne. Na przykład takie jak smog.”

Gdyby zrobiło się Wam trochę zimno po lekturze podbiegunowego wywiadu, to tutaj Joanna Pachla przedstawia niezawodne sposoby na rozgrzanie się podczas fali mrozów. Wszystkie wydają się wysoce skuteczne!

  • „Kiedyś ktoś stwierdził – kobieta jest głupsza i nadaje się do czego innego niż mężczyzna. Było to tak oczywiste, iż jedyne co należało zrobić, to znaleźć mechanizm tej głupoty. Doszukiwano się więc różnic w mózgu i znaleziono jedną – różnicę w rozmiarze. Dziś już wiemy, że mniejszy mózg nie oznacza mniejszej inteligencji. Nie ustano jednak w wysiłkach – dziś dalej szukamy tych różnic a logika (czy raczej jej brak) została taka sama – tylko „dowody” stały się bardziej subtelne. „

Pewnie słyszeliście o słynnej książce „Płeć mózgu”. Podobno są ludzie, którzy wciąż wierzą w postawione tam tezy (oraz w teorie o kobietach z Venus i mężczyznach z Marsa i dietę wg grup krwi). Neorobigos wyjaśnia, dlaczego z punktu widzenia nauki tzw. „płeć mózgu” to bzdura.

  • Jeśli już jesteśmy przy biologii i bzdurach, to Łukasza z bloga „To tylko teoria” trwa właśnie głosowanie na Biologiczną Bzdurę Roku. Wybór jest naprawdę trudny, bo w szranki stają takie złotouste tuzy jak profesor Chazan, Maciej Giertych czy Beata Pawlikowska.

bzdura - Dzielnik #12

  • „Człowiek internetu ma taką paskudną cechę, że jak zaczyna się jakakolwiek dyskusja, nawet czysto abstrakcyjna, to napitala ironią i sarkazmem na prawo i lewo, żeby tylko nie pokazać otwartości umysłu i szacunku do rozmówców. Jakby rozmów nie można było prowadzić dla samej przyjemności rozmowy i wymiany punktów widzenia, tylko wszystkie były pojedynkiem.”

Czyli Riennahera z wyjątkowo trafnym tekstem Spadaj z sarkazmem.

  • „Nigdy dość przypominania po co nam konwencja antyprzemocowa. Nie dajmy się zwieść uspokajającym obietnicom polityków, że jej nie ruszą. Tak bardzo nie chcieli jej podpisać, że na pewno z chęcią by się pozbyli jej zapisów. Dlatego musimy wiedzieć po co ten dokument, do czego służy i co gwarantuje. O tym wszystkim przypomina Zuzanna Warso, prawniczka, anglistka. Pracuje w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Oprócz praw kobiet zajmuje się wpływem technologii na prawa człowieka. „

Politycy znów mieszają przy prawach kobiet. Dlatego koniecznie przeczytajcie wywiad Lady Pasztet z prawniczką Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

  • „Nie bijcie i nie linczujcie, ale taka jest prawda. Czytanie dla czytania nie ma takiego samego sensu jak sranie dla srania. To drugie daje chociaż jakiś pożytek. Czytasz tylko dlatego, żeby czytać i odhaczyć tytuł na swojej liście? To przestań. Teraz.”

Nowy Rok, nowe postanowienia i znów to cholerne wyzwanie 52 książki w 365 dni? Amanda Waliszewska wyjaśnia dlaczego czytanie na akord jest bez sensu i robi to w najlepszy, hakierkowy sposób.

  • „Zajęcia praktyczne. Te odbywają się na fantomie (który jest przerażający). Jako, że lalka i żywe dziecko mają ze sobą niewiele wspólnego, domyślam się, że ćwiczenia oferują jakieś 5% zapoznania się z tematem nim wyruszymy, my – przyszli ojcowie – na wojnę rodzicielstwa. Nie przeszkadza to jednak kilku matkom krzyknąć „o boże” w momencie, kiedy sztuczne dziecko wypada mi z wanienki i uderza z głuchym plaśnięciem na kafelki. Mówię, że żywe dzieci są jak z gumy i ponoć nawet jak spadają z piątego piętra to nic im się nie dzieje – nie zdobywam aprobaty grupy. „

Czyli Paweł Bielecki w szkole rodzenia.

  • Piękne plakaty od Barrakuz. Nie mogę przestać się nimi zachwycać.

barrakuz - Dzielnik #12

guy knitting sweaters pictures places sam barsky 11a - Dzielnik #12

  • I na sam koniec komiks Lisich Spraw, który najlepiej oddaje mój nastrój w ostatnich dniach:

1 thought on “Dzielnik #12

  1. Wyrwane z kontekstu i Hakierka! <3 Oj tak i ja mam wielką nadzieję, że dzielniki będą ukazywać się częściej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back To Top