życie

Uniwersytety życia

„Szpitale, więzienia i burdele-oto prawdziwe uniwersytety życia.Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi „Wasza Magnificencjo” – powiadał dziadek Charles Bukowski. No więc przyszło mi przechodzić przyspieszony kurs szpitalnictwa, gdy po niemal 35 latach od własnych narodzin znów trafiłam na porodówkę. I chyb nie potrzebuję już absolutnie żadnego dyplomu z więzienia, ani z burdelu, bo szpital potrafi być więzieniem, a czasem też niezły z niego burdel na kołach.

Back To Top