życie

W drodze. Myśli o podróżowaniu

Wczoraj wróciłam z wyjazdu do Izraela i jeszcze nie wpadłam w szpony depresji pourlopowej (dopada mnie regularnie, podobnie jak poprzedzająca podróż reisefieber), mam więc głowę pełną przemyśleń na temat bycia w drodze. Zresztą, co podróż, to nowa filozofia wakacji. Uczysz się tego, co lubisz i sprawia ci radość. Trochę jak z seksem.

życie

Pierwsza w życiu podróż z niemowlakiem i jak ją przeżyć

Czym podróż z dzieckiem różni się od podróży bez dziecka? Pewnie wielu rodziców, którzy mają ją jeszcze przed sobą zadaje sobie to pytanie i być może przychodzi im na myśl odpowiedź „wszystkim”. Śpieszę jednak uspokoić, że aż tak tragicznie nie jest, a podróż różni się głównie obecnością dodatkowego, małego pasażera. Może nie tak neutralnego jak dodatkowa sztuka bagażu, ale też nie niszczyciela i destruktora wakacji. No chyba, że trafi się komuś wyjątkowo złośliwa sztuka. Dziś opowiem Wam o naszej pierwszej podróży z Małą Luizą.

życie

Czy podróżowanie to odkładanie dorosłości na później?

Naprawdę nie ma się nad czym zastanawiać. Chcesz jechać, to jedź. Kolumbowi w 1492 nikt nie mówił, że udając się w podróż, odkłada na póżniej dorosłe życie. Zresztą, miał już wtedy koło czterdziestki, więc halo. Ty Ameryki nie odkryjesz, odkryjesz być może samą siebie, a być może nic, ale jeśli czujesz, że musisz wyruszyć w drogę, ruszaj. Wypędź z głowy, tę siedzącą w jej tyle myśl, że dorosłość to siedzenie na tyłku, etat, dzieci, kredyt i cały ten szajs. Kiedyś cały ten szajs to nazywał się „drobnomieszczańskie wartości”. Drobnomieszczaństwu postawić się łatwiej niż dorosłości, bo w przeciwieństwie do niego, dorosłość brzmi dumnie. Wszyscy chcemy być dorośli. I dobrze. Powinniśmy.

Back To Top