Przykłady ciuszkowe, ale chodzi o coś więcej. O kilka spraw, które te przykłady według mnie ładnie obrazują. O umniejszanie perspektywy tych, którym wywalczyliśmy lepszy świat i nie mają już prawa narzekać.
Modowa kombinatoryka (a sprawa polska)

Sztuka tracenia czasu
Przykłady ciuszkowe, ale chodzi o coś więcej. O kilka spraw, które te przykłady według mnie ładnie obrazują. O umniejszanie perspektywy tych, którym wywalczyliśmy lepszy świat i nie mają już prawa narzekać.
Zaczęło się od młodzieży na ulicach. Stara! Oni noszą takie same ciuchy, jak my na przełomie wieków, tylko robią to lepiej!
Primark zatrudnił modelkę bez zęba, szminkę Gucci reklamuje punkowa artystka z bardzo nietypowym jak na kosmetyczne standardy zgryzem, a w nowej kampanii H&M kostiumy kąpielowe …
Z jednej strony musimy wyglądać kobieco, z drugiej nie możemy wyglądać zbyt wyzywająco. Nie mówimy o tym głośno, ale dress code ma nas chronić przed molestowaniem i gwałtem, jakby to mini-spódniczka gwałciła. Czy jesteś na imprezie, czy w biurze, działa ten sam swojski victim-blaming. Nasz ubiór ma być profesjonalny, więc nie możesz wyglądać jak dzidzia-piernik, ani jak prostytutka. Ale bez przesady. Ma też jednocześnie podkreślać nasze atuty, żebyśmy nie wypadły ani na chwilę z roli ozdóbek do podziwiania. Such a tricki shit.
Czasami człowiek z pewnym niedowierzaniem odkrywa, że jak na osobę, która na co dzień niewiele myśli o ciuchach, ma na ich temat zaskakująco wiele teorii.
Zachwycać się dobrym stylem to jest, powiem Wam, łatwo. Gdy tymczasem zły gust to dopiero jest prawdziwa sztuka. I nie myślę tu wcale o świadomej …
Zara wypuściła nową kolekcję. Nazwała ją „Ungendered” i reklamuje jako uniwersalną dla kobiet i mężczyzn. Zdania są podzielone, bo dla niektórych sam pomysł ubrań dla dwojga to już zamach na kobiecość/męskość, dla innych kolekcja jest zwyczajnie zachowawcza i mimo głośnego marketingu (mamy w końcu do czynienia z najpopularniejszą sieciówką świata) nie ma w niej żadnego przełomu. Dlaczego o tym piszę? Bo to bardzo dobry pretekst, by zastanowić się nad tym, gdzie przez ostatnie 15 lat podziewał się unisex.