Całkiem lubię postać pretensjonalnego, użalającego się nad sobą kolesia, ale nie wtedy, kiedy próbuje się mnie przekonać, że reprezentuje i opowiada nam on cały świat. A czy nie do tego przyzwyczaiła nas kultura?
Tag: mężczyźni
Nie chwalcie dziewczynek, że robią coś jak mężczyźni. To żaden komplement
Wiemy, że to brzydko mówić komuś w negatywnym kontekście, że gra jak dziewczyna. Ale chyba nie do końca jeszcze wiemy, że mówienie o kimś, że gra jak facet też nie jest w porządku. No więc nie jest.
Przyjaźń damsko-męska. Co ja o tym myślę?
Zawsze miałam kumpli. Nie żebym była jedną z tych dziewczyn, co to są “inne niż […]
Chłopcy, mamy problem
Statystyczna młoda Polka studiuje, głosuje na Wiosnę i chodzi na czarne marsze. Statystyczny młody Polak nie studiuje, głosuje na Korwina i spółkę oraz chodzi na marsze niepodległości. Ona jest w związku, on jest samotny. Taki obraz przedstawia opublikowany kilka dni temu sondaż dla Wyborczej.
Kto jak się starzeje?
Mówią, że kobiety starzeją się gorzej. Na przykład mówią mi to dziewczyny, a ja im odpowiadam, że nieprawda, że wszyscy starzejemy się tak samo: nieubłaganie.
Dlaczego omijam kluby, gdzie panie wchodzą za darmo
Nigdy nie zaliczyłam tylu nieprzespanych nocy co w latach 2002-2003. To był drugi rok studiów, […]
Mężczyźni tłumaczą mi feminizm
Głosy wsparcia są ważne, nie chodzi o to, by mężczyźni milczeli w sprawach feminizmu i praw kobiet. Problem zaczyna się wtedy, gdy męski głos poucza, gdy próbuje zagłuszyć głosy kobiet, albo próbuje je uwiarygodnić. Być może wcale nie robi tego intencjonalnie, ale efekt jest jaki jest i wtedy wracamy do punktu wyjścia. Punktu, w którym kobiety nie mają głosu, albo mają go wtedy, gdy uwiarygadnia je głos mężczyzny. Bo to trochę tak, jakby jakiś biały człowiek wychylał się zza Martina Luthera Kinga i po cichu próbował grać pierwsze skrzypce.
W obronie różu
W Brazylii wynaleziono nowy, genialny sposób określenia płci dziecka. Tamtejsi rodzice nie muszą już martwić się, że ich kilkumiesięczna córka może zostać przypadkiem wzięta za chłopczyka, jeśli ubiorą ją w jakieś neutralne płciowo kolory. Od niedawna mają bowiem nowego sprzymierzeńca: klej, którym można przyklejać do głowy bobasa kokardki. A my wciąż musimy bawić się w różowy.
Chrońmy chłopców naszych
Patriarchat jest wrogiem zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Paradoksalnie, dla mężczyzn bywa okrutniejszy. Kobieta według społeczeństwa może być słaba. Ale może być również silna, zachowywać się „jak mężczyzna”. Mężczyzna nie ma prawa do słabości. Tu nie ma alternatyw. Rola społeczna jest jedna. Jeśli się w nią nie wpasowujesz, giniesz. Jedyna słabość, na jaką może sobie pozwolić mężczyzna, to bycie słabym w kobiece klocki. Zupełnie naturalnym jest, że nie potrafisz sprzątać czy nie potrafisz zająć się dobrze dzieckiem. Ale to normalne, bo to co kobiece jest gorsze, może cię przerażać, może cię nawet brzydzić.
Mansplaining, adultsplaining, czyli jak nas uciszają
Z pojęciem „mansplaining” po raz pierwszy zetknęłam się kilka miesięcy temu i było to zetknięcie z gatunku: tak właśnie jest, tak dobrze to znam, tak bardzo brakowało mi słowa na to zjawisko. Polskiego słowa, co prawda, w dalszym ciągu nie mam, ale to nie jest żaden problem. Ważne, że w końcu ktoś nazwał i opisał to zjawisko. I niech już nikt nie mówi, że coś sobie ubzdurałyśmy. Sama chętnie wydzieliłabym jeszcze jedno, bardzo podobne zjawisko. Nazwijmy je „adultsplaining”, żeby pozostać w podobnej konwencji. W dużym stopniu jest to zresztą podzbiór „mansplainingu”.