W tym roku 11 listopada po raz pierwszy od lat wyjechałam z miasta, po raz pierwszy od lat nie otwierałam internetu, nie pisałam dorocznego felietonu o tym, jak jest źle. Ale nawet gdy na chwilę odetniesz się od tego, żeby nie zwariować, to przecież samo z siebie nie zniknie.
Tag: dzień niepodległości
11.11.18
To jest moje miasto. To jest mój kraj. A jakby tego dnia nie mój. 11.11. chciałam z niego tylko uciekać. Dwunastego już mi przeszło. Zastanawiam się, czy dokładnie tak samo nie mieli porządni ludzie, którzy w moim mieście mieszkali przed wojną.