feminizm, życie

W obronie różu

W Brazylii wynaleziono nowy, genialny sposób określenia płci dziecka. Tamtejsi rodzice nie muszą już martwić się, że ich kilkumiesięczna córka może zostać przypadkiem wzięta za chłopczyka, jeśli ubiorą ją w jakieś neutralne płciowo kolory. Od niedawna mają bowiem nowego sprzymierzeńca: klej, którym można przyklejać do głowy bobasa kokardki. A my wciąż musimy bawić się w różowy.

twórczość

Zrozumieć dzieci. Książka o ewolucji, dzięki której zaczęłam (trochę) mniej bać się macierzyństwa

Kiedy byłam w ciąży bardzo broniłam się przed czytaniem jakichkolwiek poradników dla rodziców. Przed ciążą w sumie też. Wychodziłam z założenia, że: chcę kierować się przede wszystkim swoją intuicją, nie chcę ograniczać się jedynymi słusznymi poradami, które w przypadku mojego dziecka mogą się sprawdzić, albo zupełnie nie i tylko będę się frustrować, konieczną wiedzę zdobędę i tak w szkole rodzenia. Poza tym czytanie takich poradników wydawało mi się jedną z najnudniejszych rzeczy pod słońcem. A później moja przyjaciółka podarowała mi tę książkę. O dzieciach. I zupełnie przepadłam, bo to była dokładnie taka książka, jakiej było mi trzeba, żeby poukładać sobie w głowie wiele spraw dotyczących zbliżającego się wielkimi krokami macierzyństwa.

życie

Kiedy zaczyna się smutek?

Dzieciństwo Riley, małej bohaterki filmu „W głowie się nie mieści” zdominowała jedna emocja: Radość. Gniew, Odraza i Strach miały czasem coś do powiedzenia, ale to Radość naznaczyła fundamenty osobowości dziewczynki. Smutek, siedziała sobie cicho w kąciku i nikt nie pozwalał jej dotykać kulek ze wspomnieniami, w ogóle niczego nie mogła dotykać. Aż kiedyś, gdy Riley miała 11 lat, wszystko się zmieniło. Okazało się, że gdy człowiek zaczyna dorastać, emocją, która naznacza jego życie jest Smutek. I dotyczy to również przeszłości – to się nazywa nostalgią. Film, który w tym roku zdobył Oscara dla najlepszej animacji bardzo ładnie pokazuje ten moment przejścia, ale też mocno rzecz upraszcza. Czy smutek naprawdę zaczyna się, kiedy powoli przestajemy być dziećmi?

książki, kultura, rzecz miesiąca, twórczość

Mała Nina jak Harry Potter. Dzieci i religia, czyli jak pisać, żeby nikogo nie obrazić

Nina chrzci świnkę morską szampanem i próbuje wykraść hostię z kościoła, żeby zawsze mieć przy sobie Jezusa. Niestety komunikant przykleja się jej do buta i dziewczynka musi z bólem serca wyrzucić go do kosza. Dochodzi do wniosku, że Boga jednak nie można mieć, tak jak się ma świnkę morską. Można go mieć tylko, tak jak się ma słońce czy księżyc. Za te przygody i życiowe wnioski, ośmioletnia bohaterka książki Sophie Scherrer może teraz trafić na nowy indeks ksiąg zakazanych.

Back To Top