kultura, twórczość

Gdzie jest Jessica Hyde?

„Gdzie jest Jessica Hyde?” – to pytanie, które jak mantrę powtarza psychopatyczny zabójca, Arby, zanim bez mrugnięcia okiem właduje kulkę w głowę ofiary. Złoczyńcy w serialu „Utopia” pragną odnaleźć Jessikę równie mocno, co zaginiony manuskypt komiksu autorstwa jej ojca, będący kluczem do realizacji ich planów. „Utopia” zachwyciła warstwą wizualną, plot twistami i niesamowitym napięciem i przy okazji podarowała nam jedną z najbardziej baddasowych bohaterek popkultury.

książki, kultura, rzecz miesiąca, twórczość

Mała Nina jak Harry Potter. Dzieci i religia, czyli jak pisać, żeby nikogo nie obrazić

Nina chrzci świnkę morską szampanem i próbuje wykraść hostię z kościoła, żeby zawsze mieć przy sobie Jezusa. Niestety komunikant przykleja się jej do buta i dziewczynka musi z bólem serca wyrzucić go do kosza. Dochodzi do wniosku, że Boga jednak nie można mieć, tak jak się ma świnkę morską. Można go mieć tylko, tak jak się ma słońce czy księżyc. Za te przygody i życiowe wnioski, ośmioletnia bohaterka książki Sophie Scherrer może teraz trafić na nowy indeks ksiąg zakazanych.

kultura, twórczość

Dzielnik #6

Cześć! W marcowym odcinku Dzielnika: dlaczego Polacy nie czytają książek, jak powinno wymawiać się Mount everest i czemu wszyscy robią to źle, wyprawa na białe niedźwiedzie, czy tatuaże są wegańskie, jaka jest prawdziwa cena jajek z chowu klatkowego, gdzie można za kawę zapłacić wierszem, jak mówić o swojej waginie i wiele więcej. Zapraszam!

kino, kultura, twórczość

Pocztówki dźwiękowe. Ennio Morricone, czyli muzyka do prawie wszystkich filmów świata

Kiedy dwa tygodnie temu Leonardo di Caprio odbierał w końcu swojego pierwszego Oscara, mało kto zauważył, że wśród nagrodzonych był ktoś, kto czekał na swoją statuetkę dłużej niż Leo. O wiele dłużej. I nikt nie robił o nim żadnych memów. Tym kimś był 87-letni Ennio Morricone, prawdopodobnie najstarszy laureat tej nagrody w historii.

książki, kultura, twórczość

Opisanie świata, czyli co radzą pisarze

Prawdopodobnie natknęliście się kiedyś na jakiś artykuł z radami słynnych pisarzy dotyczących pisania. Co prawda, nikt jeszcze nie napisał książki od samego naczytania się porad, a i wśród wskazówek zwykle znaleźć można tylko małą garść perełek wśród morza oczywistości, ale przyznaję, że uwielbiam czytać te teksty. Niekoniecznie dlatego, by wprowadzać te rady w życie. Raczej po to, by dowiedzieć się, co robię tak samo, a z czym zupełnie się nie zgadzam. Bo wszyscy, jak tu piszemy, czy porywamy się na literaturę, na bloga, czy po prostu pracę magisterską, mamy swoje metody, nawet jeśli nie zawsze zdajemy sobie z nich sprawę. I czasem dobrze korzystać z czyichś doświadczeń i rad, a czasem lepiej rzucić je w cholerę.

kino, kultura, rzecz miesiąca, twórczość

Lobster. Surowe danie, po którym chcesz dokładki

Kilka tygodni temu pisałam Wam o filmowych wizjach przyszłości, które trzeba znać. Dziś będzie o filmie, który właśnie dorzucam do listy. „Lobster”, anglojęzyczny debiut greckiego reżysera Yorgosa Lanthimosa, twórcy słynnego „Kła”, kreuje świat przyszłości, który praktycznie niczym nie różni się od naszej rzeczywistości. Poza tym, że nie można w nim żyć bez pary.

kultura, twórczość

Czego nie lubię w Lenie Dunham i dlaczego mogłaby być moją najlepszą kumpelą

W świecie seriali panuje prosta zasada: widzowie powinni lubić głównego bohatera. To podstawowy warunek tego, że będzie się chciało śledzić losy danej postaci przez kolejne odcinki i sezony. Protagonista może przy tym być wcieleniem szatana, psychopatycznym zabójcą albo kanibalem, bez szkody dla naszych pozytywnych uczuć ku niemu. Jedno czego nie może, to bez przerwy nas irytować. Oczywiście tę zasadę nie raz próbowano naginać. Kogo nie irytował cierpiący na nerwicę natręctw Adrian Monk czy pedantyczna Monica Geller? Ale Monk był genialnym detektywem, a Monica miłą i zabawną osobą. Tego nie da się powiedzieć o Hannah Horvath, bohaterce stworzonego przez Lenę Dunham serialu „Girls”. Hannah jest po prostu wkurzająca i nie da się jej darzyć sympatią. Właśnie ruszył piąty sezon „Dziewczyn” i z tej okazji się nad nią popastwię, po czym zasiądę do oglądania najnowszego odcinka.

kultura, rzecz miesiąca, twórczość

Pocztówki dźwiękowe. Muzyka XXI wieku

Myśląc o przyszłości muzyki od dawna już nie rozważamy tego, czego będzie się słuchało, lecz na czym. Zafiksowanie na nośniku, czy raczej jego braku, oddaliło nas dość mocno od esencji tego, czym dla nas jest muzyka. Jeszcze kilka lat temu ważnym pytaniem skierowanym do nowo poznanej osoby było „czego słuchasz?” (odpowiedź mogła zaważyć na tym, czy zawiąże się przyjaźń, a nawet miłość!), dziś większą ciekawość budzi prawdopodobnie „jaką masz appkę?” tudzież „jakie słuchawki?”. W latach 90. słuchało się zespołów, w poprzedniej dekadzie gatunków, dziś po prostu układa się playlisty.

kino, kultura, rzecz miesiąca, twórczość

Filmowe wersje przyszłości, które trzeba znać

Niektórzy mówią, że kino science-fiction sięga głębiej. Inni jak ognia unikają tego gatunku, widząc w nim tylko technologiczne, płytkie nudy w kosmosie. Tym drugim trochę zazdroszczę, bo gdy kiedyś w końcu się przełamią, będą mieli mnóstwo dobrych filmów do nadrobienia i obejrzenia po raz pierwszy. W miesiącu przyszłości zapraszam więc Was na przegląd filmowych wizji nadchodzącego, które naprawdę warto znać. Wpływ na wybór pozycji miał tylko i wyłącznie mój własny gust filmowy.

Back To Top