Franka zawsze była trochę urojoną Żydówką. Tak sama o sobie mówiła. Trochę było prawdy w tym urojeniu, bo przecież nazwisko panieńskie jej matki rymowało się z ajwaj. Trochę romantyczności i wyobraźni, bo w końcu naczytała się za dużo Singera.

Czasem lubiłam wkurzać ją ignorancją, bo mało co rusza człowieka tak bardzo jak ignorancja, i mówiłam jej, że czyta ciągle tylko izraelskich pisarzy. Chociaż może nieudolnie próbowałam być poprawna politycznie. W każdym razie z Franką łaziło się na spotkania z Żydami z różnych stron świata, dowiadywało się np., że są w Etiopii i wyglądają tak samo jak Etiopczycy, albo że ci z Izraela zawsze powiedzą, że ich stolicą jest Jerozolima, chociaż mapa twierdzi, że Tel-Aviv.

I tak jedyną Żydówką, jaką w życiu znałam, była taka całkiem urojona.

*

Jest rok 2001. Stoję w piekielnie długiej kolejce (ciągnie się przez dwie ulice), by złożyć papiery na studia. Jest piekielnie gorąco. Na czas stania zakumplowuję się z dziewczyną z Wrocławia. Nazywa się Kowalska. Posuwając się żółwim tempem do przodu, rozmawiamy i rozmawia się nam bardzo dobrze. Do czasu. Do czasu, gdy wygłasza jakiś ohydny tekst o Żydach. Wyobrażam sobie wtedy, że wylewam jej na głowę wiadro wymiocin, jak w Sensie Życia według Monty Pythona. Jak w tej scenie.

Przez kolejne 15 lat jeszcze nie raz będę sobie ją wizualizować.

*
Jest rok 2016. Mama Ali uczy polskiego w liceum. Klasa maturalna. Wypracowanie z literatury obozowej. Jedna z uczennic pisze, że w sumie Żydzi w tych obozach wcale nie mieli tak źle. No bo przecież tylko rozładowywali pociągi, odpoczywali zamiast pracować, były mecze i różne rozrywki no i orkiestra grała i było przyjemnie.
Idzie na dywanik, tłumaczy się jej, ona nie rozumie.

*
19 kwietnia mieliśmy 73 rocznicę wybuchu powstania w getcie. Ten tekst powinien pojawić się wtedy. Jest dziś, bo myślałam, co napisać od tamtego dnia. Dziś też jest dobry dzień na takie pisanie. Rocznicowo to 71 lat temu zabił się Hitler. A tak nierocznicowo, to dobry na myślenie i na pisanie jest każdy dzień. Na pamiętanie tym bardziej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back To Top