Jak Krystyna Krystynie, czyli znów o płci i języku
Jeszcze kilka dni temu do głowy by mi nie przyszło zżymanie się na wypowiedź osoby publicznej, którą lubię i cenię, skierowaną przeciwko innej osobie publicznej, z której poglądami się nie zgadzam a wypowiedzi już nawet mnie nie śmieszą, a mocno przerażają. Ale Krystyna Janda zwaliła winę za całą twórczość słowną Krystyny Pawłowicz na klimakterium tej drugiej i coś we mnie pękło. Bynajmniej nie dlatego, że zrobiło mi się żal posłanki.
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element