Nie zaznałam (szczęśliwie) żadnych większych dramatów, głębszych uszkodzeń ciała, spektakularnych chorób i spektakularnego bólu. Jest więc to historia przeciętna, dość miła, nie wymagająca żadnych wzruszeń. 33 lata zmagań z własną cielesnością i seksualnością. Blizny i drobne uszkodzenia ciała. Kondycja fizyczna. Biologia codzienna. Nie najgorsza.

1. Przychodzę na świat przez cesarskie cięcie. Ręka chirurga nieopacznie zahacza o mój nos, wycinając niewielką szramę. Do dziś mam w tym miejscu bliznę. Ale mogło być gorzej. Mogłam skończyć jak nieszczęsny Tristram Shandy.

2. Jestem bardzo mała. To moja pierwsza lekcja w-f w przedszkolu. Nikt mi nie powiedział, że jak się przebiera w strój gimnastyczny, to wcale nie trzeba ściągać też majtek. Ale mogło być gorzej. Niektórzy w majtki sikali.

3. Mam 5 lat. Rana goi się szybko. Aż trudno uwierzyć, że kolano zniknęło w całości pod oponą samochodu marki Syrena. Położyli mnie w niemowlęcym łóżeczku mojego brata. Ciepłe mięso i krew wymieszana z żużlem.

4. Mam 6 lat. Siedzę na dywanie w przedszkolu i kręcę mlecznym zębem tak długo, aż go wykręcę. Nie mam pojęcia o istnieniu Wróżki Zębuszki. Tyle przegrać.

5. Mam 7 lat i pierwszy raz czuję się brzydka. Moja najlepsza koleżanka, którą przecież już wtedy uważałam za złą osobę, mówi mi, że mam za duże warg i radzi mi je zagryzać.

6. Mam 10 lat. Gram w gumę na najwyższych levelach. Moje ciało jest doskonałą maszyną. Ćwiczę codziennie, nawet wieczorem po Pierwszej Komunii. Skaczę wysoko, zrywam łańcuszek z Maryją. Nigdy go już nie naprawię.

7. Mam 11 lat. Wypełniam koszulkę piłeczką tenisową. Chcę zobaczyć, jak to jest mieć piersi. Tak duże nigdy nie urosną.

8. Wspólnie z koleżankami czytam porady w Bravo. Dowiaduję się, czym jest łechtaczka. Przed dziewczynami udaję, że dawno wiedziałam. Wieczorem oglądam ją w lusterku.

9. Mam 12 lat. Proszę rodziców o biustonosz na urodziny. Tzw. Rozmiar Zero. Kupują.

10. Wciąż mam 12 lat. Mój kuzyn chce bym ściągnęła stanik i pokazała cycki. Prosi o to wszystkie kuzynki. Dostaje w ryj.

11. Pierwsza miesiączka w dniu Pierwszej Komunii brata. Czuję się fatalnie, mogę nie iść do kościoła.

12. Mam 14 lat. Sprawdzam, czy nakłuwając ciało i pisząc po nakłuciu długopisem da się zrobić tatuaż. Da się. Zostaje na mojej dłoni przez osiem miesięcy.

13. Mam 15 lat, 162 cm wzrostu i 56 kg wagi. Mam 18 lat, 167 cm wzrostu i 51 kg wagi. Dziękuję naturze, że wymyśliła dorastanie przez naciąganie.

14. Mam 16 lat. On jest punkiem, nie ma zęba na przedzie i chętnie poczęstowałby mnie jointem, ale też nie ma. Można trafić jeszcze dziwniej z pierwszym pocałunkiem.

15. Mam 15 lat i nauczyłam się trochę pływać. Mam 21 lat i topię się w stawie Antek. Ulka ratuje jednocześnie mnie i swojego psa. Od tego czasu już nie umiem pływać.

16. Mam 18 lat i mój brat, trenując pchnięcie kulą (a pcha nie kulą, tylko ciężarkiem od wagi towarowej, bo jeszcze nie ma kuli) trafia prosto w moje kolano. Do dziś nie wiem, czy ten ból, który czuję na niepogodę, to po Syrence, czy po tym nieszczęsnym odważniku.

17. Mam 20 lat, mój pies ma 3 i śpi sobie w najlepsze. Budzę go dość bezmyślnie. Mojemu psu to się bardzo nie podoba i gryzie mnie w rękę, a ja każę mu iść pod stół i wszystko przemyśleć.

18. Mam 21 lat i mieszkam w akademiku z dwiema przyjaciółkami. Aż za często pokazujemy sobie cycki. Jedna z nich potrafi zrobić ze swoich Homera Simpsona.

19. Ulka wyśmiewa moje halluksy. Mówi, że na starość nie będę mogła chodzić. Dostaję urojonego bólu stopy.

20. Lekcja wspinaczki. Jedno spojrzenie. Jednak wspólna fascynacja ciałem i tylko ciałem. To się nigdy nie udaje.

21. Pierwszy raz jest tym ostatnim z tym pierwszym. On nie kończy. Może dlatego, że nad łóżkiem wisi zdjęcie jego byłej.

22. Mam 23 lata. Pierwszy raz całuję dziewczynę.

23. Nie kochałam go wcale. Gardziłam tak naprawdę. Spotykałam w tajemnicy. Nauczył mnie seksu bez miłości i z pogardy. Trochę z pogardy do siebie, że się z nim uprawia ten seks.

24. Mam 23 lata i muszę wyleczyć nadżerkę. Myślę, że umieram i zadręczam wszystkich swoją hipochondrią.

25. Jest szósta rano. Kibel urzędu miasta w Mysłowicach. Całą noc szukaliśmy miejsca na miłość. Przedtem utopiłam papierosa w jego piwie. Ma mniej lat ode mnie i chce stracić ze mną dziewictwo. Znam go kilka godzin. Trochę mi z tym dziko. Stoimy całkiem nadzy na przeciwko siebie w tej kabinie kibla w urzędzie, nawet nie pamiętam jak tam trafiliśmy. I chociaż ostatecznie do niczego między nami nie dochodzi, to jedna z najpiękniejszych scen w moim życiu.

26. Zanim jeszcze będziemy razem, on pokaże swoje blizny mojej przyjaciółce. Oprócz tej blizny na tyłku (mam nadzieję).

27. Pierwszy raz jest zawsze taki sobie, gdy Wam na sobie zależy. Potem rano przez pomyłkę on zakłada moje dżinsy. I zostaje już na zawsze. I nic nie jest takie sobie.

28. Mam 25 lat. Nie zauważyłam, kiedy przytyłam 5 kilo. Wizja mojego idealnego ciała przesłania mi jego prawdziwy obraz równie mocno, co wizja nieistniejącego grubego ciała robi to anorektyczkom.

29. Mam 27 lat i nie potrafię przebiec kilometra bez zadyszki. Mam 32 lata i zaliczam półmaraton. Jakieś czary.

30. Mam 28 lat i postanawiam zrobić to, co odkładałam przez całe dzieciństwo: w końcu przekłuć uszy.

31. Mam 30 lat. Zjadam zielone ciastko. Moje serce przyspiesza do miliona uderzeń na minutę, myślę że umieram. Nigdy więcej żadnych zielonych ciastek.

32. Mam 32 lata i po raz pierwszy w życiu tak mocno daje mi się we znaki przesilenie zimowe. Moje ciało nie jest doskonałą maszyną.

33. Mam 33 lata. Urządzenie do badania różnych rzeczy w ciele twierdzi, że mój wiek biologiczny to 18 lat. Bardzo chciałabym mu wierzyć.

3 thoughts on “33 sceny z życia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back To Top