Kogo czytam, kogo lubię, co mnie zachwyciło lub rozbawiło w internecie oraz jego odmętach. Bez zbędnych wstępów i ceregieli zapraszam na zestaw polecanych linków. Będzie wpadał raz w miesiącu.
- Jest Rudo o dobrych praktykach w internecie. Przyznaję, że ten wpis trochę przyspieszył start Dzielnika.
- Mortycja rozmawia z weganami z różnych stron świata, jak to jest być roślinożercą w krajach, w których żyją.
Raz babcia mojej koleżanki spytała się mnie czy nie jadam nawet małych kurczaczków, tak jakby dopiero od pewnego momentu można było je uznać ze pełnoprawne zwierzę. Kilka razy dorzucono mi też do jedzenia takie miniaturowe rybki, bo nikt nie zorientował się, że to ryba. „Przecież taka malutka, to nawet do ryby niepodobne”. – opowiada mieszkająca w Japonii Karolina.
- Jak dajemy się nabierać firmom kosmetycznym, czyli Marta z bloga Kocie Uszy o tym na co zwracać baczną uwagę, jeśli nie chcemy wspierać koncernów testujących kosmetyki na zwierzętach.
- Cudzoziemka w Korei Północnej. Sama. Przeczytajcie koniecznie o tym, jak zwiedzić Pjongjang za mniej niż jeden grosz na blogu W krainie Tajfunów.
„Nie wolno! Proszę wrócić! Kto panią wpuścił? Gdzie pani opiekun?” – patrzy się na mnie i sapie, jakby zaraz zza filaru miała wyskoczyć grupka osiłków i mnie spacyfikować. „Nie potrzebuję opiekuna. Jestem z ambasady. Polska, polska, dyplomacja, ambasada.” – powtarzam tą samą śpiewkę w kółko. Mówię to samo odpowiednio dużo razy, aż kobieta macha ręką (standard) i odpuszcza.
- Spisek pisarzy. prawdopodobnie najlepsze miejsce w sieci dla aspirujących literatów.
- Szpilki, Kawa i Kultura inspiruje filmami w stylistyce lat 60.
- Facecje ukazały się na papierze. A w internetach dają darmowe porady.
- Blimsien radzi: Idź za małą dziewczynką.
- Wspaniały cykl Oświaty Kaganiec, czyli Echo Tygodnia. Uwielbiam takie zbiory krótkich, wyrwanych z kontekstu przemyśleń.
- Minerva, patronka dobrej sztuki, o niezwykłym plakacie do Lolity Kubricka. Wstyd się przyznać, ale gdyby nie jej tekst, to bym nie zobaczyła na nim wcale lizaka.:)
- Niesamowite zdjęcia Evelyn Bencicovej.
- Inspirujące meble projektu Wiktorii Lenart, absolwentki wrocławskiej ASP.
- Instagram Roślinnych Porad. Wspaniały profil, który odkrył przede mną wiele tajemnic mojej spiżarni. Zasmucił mnie też informacją, że wyhodowane przeze mnie od pesteczki awokado może zabić mi koty, więc na razie izoluję drzewko, a na dłuższą metę szukam mu nowego domu bez kocich mieszkańców.
- Herbiness, królowa ziołosfery, o zupełnie innej suplementacji magnezu. Przez Inez zakupiłam jakieś pół kilo chlorku magnezu, kręcę z niego kremy i inne cuda, którymi obdarowuję (czasem wciskam) przyjaciół. Wszyscy sobie chwalą.
- I na deser, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi w kontekście, który zaraz padnie: prawdopodobnie najgorsza reklama świata, po której już nigdy nie spojrzycie tak samo na jednorożce i lody.
Dzielnik! Jaka fajna nazwa 🙂
Dziękuję! Długo głowiłam się nad nazwą i w końcu wzięłam tę, którą wymysliłam na potrzeby mojego poprzedniego bloga (było tam kilka odcinków podobnego cyklu). Uznałam, że nic lepszego nie wymyślę, poza tym szkoda, żeby się zmarnowało jak już było 🙂
Dobrze, że przed weekendem ten wpis:) Dzięki!
dzięki <3
Super wpis 🙂 A propozycje naprawdę fantastyczne 🙂
Aaaaa, ile czytania! Dzięki 🙂